
Lizzo zwróciła na siebie uwagę, kiedy zdecydowała się zaryzykować modę na wczorajszym meczu Lakersów.
Artystka pojawiła się w niedzielę w Staples Center w długiej koszulce, która została skrojona w sposób, który pozwalał jej wygodnie pochwalić się stringami.
„W ten sposób zła suka idzie na mecz Lakers kontra Minnesota” – powiedziała Lizzo, naśladując wirusowe wideo Nicki Minaj, jednocześnie pokazując swój strój w tunelu areny. – Wy suki nie potraficie nawet przeliterować „Minnesota”.
Jej wybryki na tym się nie skończyły. Podczas gry Laker Girls postanowiły zagrać w swoim przebojowym singlu „Juice”. To skłoniło Lizzo do opuszczenia swojego miejsca na dworze i dodania do swojej rutyny. Kiedy jumbotron skierował się w jej stronę, postanowiła odsłonić swoje kabaretki i czarne stringi, twerkując do kamer. Następnie wysłała okrzyk do Karl-Anthony Towns w Minnesocie.
„Osobiście kibicuję numerowi 32” – powiedział Lizzo podczas wywiadu na dworze z Fox Sports. – To mój facet. To moje dziecko.'
Wybór mody (jak również jej zachowanie) Lizzo podpalił media społecznościowe i dostarczył fanom dużo paliwa, by ją trollować.
Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych uznali te żarty za fatfobię. W odpowiedzi wysłali artystce pozytywną energię za to, że czuła się na tyle komfortowo, by popisywać się swoim ciałem, jednocześnie potępiając trolle.
Dodatkowo, Ari Lennox wypowiadała się przeciwko ludziom, którzy próbowali wykorzystać jej wypowiedź na temat Pociągu Duszy, aby jeszcze bardziej zawstydzić ciało Lizzo.
W ciągu całej jej kontrowersji był to nadal najbardziej komercyjny rok Lizzo. Piosenkarka zrzuciła w poniedziałek oficjalny teledysk do swojego popularnego singla „Good As Hell”.