
Chris Brown kontra Vanessa Carlton? To może być najbardziej nieprawdopodobna wołowina na Instagramie, jakiej kiedykolwiek byliśmy świadkami.
W Międzynarodowy Dzień Kobiet Brown udała się na platformę mediów społecznościowych, aby udostępnić klip wideo Carltons 2001 dla A Thousand Miles. Podpisał post, MOOD. TA PIOSENKA ŚWIECI SIĘ NA ZAWSZE; jednak Cartlon nie docenił krzyku, dlatego odpowiedziała na źle pomyślany post następującym stwierdzeniem:
Dzisiaj Chris Brown opublikował mój film. Teraz jestem wielokrotnie przypisywany do jego konta. Ponieważ dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Kobiet, czuję się zmuszona narysować granicę, napisała w usuniętym poście. Wspieram osoby, które przeżyły, a nie sprawców przemocy domowej. Nie chcę być kojarzona z artystą, który w taki dzień jak dzisiaj zaatakował kobiety. Dziękuję Ci. #Międzynarodowy Dzień Kobiet.
Było to dość oczywiste odniesienie do incydentu z przemocą domową Brownsa z 2009 roku z Rihanną.
Brown ostatecznie zdjął klip i przesłał wiadomość Carltons na własne konto. Czemu? Cóż, żeby mógł się bronić, jednocześnie oskarżając piosenkarza o szerzenie nienawiści.
Post udostępniony przez Pokój Cieni (@theshaderoom) 8 marca 2018 o 8:56 PST
Opublikowałem piosenkę, która była i nadal jest świetną piosenką, a artystka poczuła, że wypełnia swój obowiązek jako KOBIETA, aby nadal szerzyć tego rodzaju nienawiść do dziś, napisał w podpisie. Nie utrzymam tego długo. Mam tylko nadzieję, że wie, że jest kochana, a jej piosenka jest świetna.
Obaj artyści usunęli od tego czasu wspomniane posty na Instagramie. Ale oczywiście to Brown musiał dostać ostatnie słowo. 28-letnia piosenkarka opublikowała później słynną scenę White Chicks, w której postać Terry'ego Crewsa śpiewa hit Carltona.
Post udostępniony przez INDYGO DZIECKO (@chrisbrownofficial) 8 marca 2018 o 9:24 PST