
Źle umiejscowione poczucie czasu i emocji rozmywa się jak biały szum. Połamane, ale kojące dźwięki rozbrzmiewają w ambientowo-eksperymentalnych melodiach jamajsko-brytyjskiego multiinstrumentalisty, producenta, pisarza i wokalisty Miinka, skomponowanych z jego laptopa – zwykle znajdującego się w jego sypialni w Richmond. Manipulując dźwiękami, by wyczarować ulotne, przejmujące uczucia, Miink tworzy muzykę, która jednoczy słuchaczy, inspiruje do samoakceptacji i rzuca wyzwanie myślom; interpretacyjny i introspekcyjny sugeruje, że jego muzykę najlepiej przeżywać w pojedynkę.
Naciśnięcie przycisku odtwarzania w dowolnym z teledysków Miink, „Scorched Moth”, „Yellow Dust” lub „Kim jesteś?”, odsłania świat intryg i samopoznania. Reprezentując zuchwałego artystę i człowieka, którym stał się dzisiaj, teksturowana i wyjątkowa wizja – bogata w odniesienia i smaki – staje się przedmiotem zainteresowania od pierwszego przesłuchania kompozycji Miink. Zainspirowany The Neptunes, Miink jest samoukiem w każdym aspekcie swojego rzemiosła; bez cienia ego czy wglądu w wielki plan jego ambitnego projektu, wielowarstwowa przyszłość ma na celu umieszczenie tego wizjonera na czele najodważniejszych nowych dźwięków w muzyce. Najbardziej zadowolony z pracy nad swoją solową muzyką, był zaangażowany jako producent za kulisami przez jakiś czas i dopiero teraz podjął ten śmiały skok wiary i przeszedł go sam. Wchodząc w końcu w światło reflektorów, Miink jest mężczyzną, na który warto zwrócić uwagę – Complex dogonił tego indywidualistę z podwójnym warkoczem, by porozmawiać o jego drodze do przodu.
Gdzie obecnie mieszkasz?
Jestem dzisiaj w Richmond. Powinienem pracować, ale zamiast tego siedzę i słucham muzyki.
Czego słuchasz?
Gram album J Rock bez przerwy; Naprawdę mi się to podoba. Jest próbka na drugim utworze na albumie... Znalazłem, skąd pochodzi próbka i słuchałem tego utworu. Nazywa się „ORI”.
Szukasz inspiracji?
Po prostu podobała mi się ta próbka i nie miałam pojęcia, skąd pochodzi, więc dałem się złapać w mały szał słuchania.
Jak wygląda teraz harmonogram pracy/terminów?
Tak naprawdę to wszystko dzieje się w moim własnym czasie. robię to wszystko sam; Nie jestem zbyt zestresowany. Jestem pewien, że w tym roku chcę nagrać dwa albumy, a teraz jeden z nich jest skończony, więc po prostu miksuję drugi. Mam sześć torów, więc wyprzedzam harmonogram.
Dlaczego dwa albumy?
Nie wiem... Jako nowy artysta w tej chwili korzystniej jest mieć więcej materiału. Wokół jest już tyle materiału, że łatwiej jest muzyce po prostu się zagubić, więc mogę się również umocnić, zamiast po prostu wychodzić z EPką lub wydawać trochę tu i tam. Lepiej, żeby występy na żywo miały też szerszy katalog. Możesz eksperymentować z tym, co naprawdę działa. Gdybym wydał tylko pięć utworów, a potem koncertował je na żywo, a jeden nie przełożyłby się dobrze na scenę, zawęziłoby to moje możliwości.
Chcę, aby moja muzyka była czymś intymnym, czego ludzie mogą doświadczać dla siebie i aby mogli to wziąć i poczuć, a nie intelektualizować.
Jak projektowany jest program na żywo?
Zasadniczo robię wstępnie instrumentalne na komputerze perkusyjnym, a następnie odtwarzam je bit po bicie, a następnie nakładam wokale. Po raz pierwszy nauczyłem się grać na pianinie lata temu, a potem, jak niegrzeczny mały dzieciak, zdecydowałem, że odejdę – plus moi starsi bracia odeszli. Natychmiast tego żałowałem i od tego czasu musiałem się uczyć. Zacząłem po prostu wybierać instrumenty i uczyć się ich używania do pracy z moim dźwiękiem; Dostaję szum. Muszę sięgnąć do instrumentu, który wybieram w tym czasie, zamiast aspirować do bycia najlepszym na jednym instrumencie. Są ludzie, którzy naprawdę potrafią grać. Dla mnie to zależy od tego, jak się sprawy mają w danym momencie. Czasami podnoszę instrument i gram jeden dźwięk. Lubię to, co słyszę, nagrywam ten podstawowy dźwięk i odrabiam to. Czasami, jeśli siedzę przy pianinie, mogę grać, ale mogę nie nagrywać tego, z czym eksperymentuję.
W Twojej muzyce jest tyle filozofii. Czy za tym wszystkim stoi manifest?
Prawdę mówiąc, teksty zawsze wychodzą najlepiej, gdy ich nie zapisuję. Wydaje mi się, że przez cały czas nie rozumiem tekstu; Muszę tylko mieć coś na głowie, kiedy wyjdzie dobrze. Będę śpiewał melodię, więc nie zapomnę jej i dopisuję słowa, gdy przychodzi mi do głowy, upewniając się, że nie zapomnę tego wszystkiego. Kiedy muszę coś wyrzucić z głowy, siadam i gotowe. Po tym poczułem ulgę i mogę iść dalej.
Dlaczego po raz pierwszy zacząłeś tworzyć własną muzykę?
Produkowałem na pełny etat. W dzisiejszych czasach świat producenta się zmienił i każdy, kto ma laptopa, jest producentem. Więc odkryłem, że robię wiele rzeczy, których nie chciałem robić; ludzie wybierają i wybierają, które z moich umiejętności wykorzystać w projekcie, kiedy byłem zaangażowany w pracę jako całość. Zdobycie albumu, który ma przesłanie i znaczenie, z obrazem i dźwiękiem, jest dokładnie tym, co mnie interesuje. Przyłapałem się na tym, że rozglądałem się i myślałem, gdzie to się podziało. Wszyscy moi ulubieni artyści są sami producentami, więc to właśnie doprowadziło mnie do przekonania, że Ineeded iść na tę ścieżkę i zrobić z tego pełny projekt. Nie chciałem robić tych małych rzeczy, które mnie znudziły.
Kiedy mówisz o przesłaniu i znaczeniu twojej pracy, jak byś to ujął?
To trudne. Obraz pochodzi z mojego osobistego gustu. To po prostu przychodzi naturalnie, biorąc pod uwagę, że jestem artystą. Po prostu robię to, co lubię, a moje upodobania wychodzą jako już uformowany produkt. Myślę, że od dłuższego czasu poruszam się wizualnie. Wraz z muzyką, efekty wizualne są równie ważne jak estetyka.
Jak myślisz, w jakich środowiskach lub stanach umysłu twoja muzyka jest najlepiej doświadczana?
Jego sam muzyka. To osobiste. To coś, czym możesz się z kimś podzielić, ale nie sądzę, żebyś naprawdę zebrał ludzi i zagrał w to na imprezie. Dostałem wiadomość na moim SoundCloud wiele lat temu; było wielu ludzi, którzy mówili, że moja muzyka jest fajna, ale był też ktoś, kto napisał do mnie i powiedział, że moja muzyka naprawdę pomogła im w dniu i myślę, że to jest ważniejsze. Właśnie tego ścigam. Chcę, aby moja muzyka była czymś intymnym, czego ludzie mogą doświadczać dla siebie i aby mogli to wziąć i poczuć, a nie intelektualizować. Nie zawsze musisz to rozumieć — czasami możesz po prostu czuć coś.
Czy w przypadku muzyki, którą tworzysz, jedno medium ma większy wpływ niż inne? - lubić film, sztuka czy dźwięk?
To bardziej kwestia kulturowa. Myślę, że poczucie zagubienia jest ważne. Dzisiaj nie sądzę, że kultury mają wystarczająco dużo czasu na rozwój, ponieważ zwykle wkraczają do Internetu i eksplodują, zanim naprawdę zdołają się w czymś przebić. Ale myślę, że ważne jest, aby wszystko się połączyło, aby wyjaśnić, kim jesteś poprzez sposób ubierania się, dlaczego wyglądasz tak, jak wyglądasz, aby komunikować się, kim jesteś, abyśmy byli w stanie lepiej się rozumieć.
Jak identyfikujesz swoją własną kulturę?
Powiedziałbym, że to heterotopia. To mieszanka rzeczy pośrednich. Sam jestem mieszanką rasy: pół Jamajczykiem, pół Brytyjczykiem. I myślę, że to zawsze było dla mnie kluczowe – byłem w stanie poruszać się po światach i rozumieć rzeczy z dwóch różnych perspektyw. Jednocześnie jest to samo, że nie należy do niczego całkowicie. Myślę, że to jedna rzecz, którą identyfikuję jako część mojej tożsamości, bycie częścią dwóch światów, ale zasadniczo częścią niczego. Tym właśnie jest muzyka, połączeniem dwóch rzeczy: połączeniem dwóch światów, co nie powinno działać, ale wychodzi jako coś lepszego.
Oglądanie siebie z powrotem przed kamerą, dzielenie się muzyką i uznawanie tego, co tworzysz w wyniku tego rozłamu między dwoma światami, czy to pogodzi twoje poczucie różnicy?
Czuję, że rozumiem siebie całkiem dobrze, ale przesłanie, które naprawdę chcę przekazać, jest takie, że ludzie lubią szukać różnic i tak naprawdę jest więcej podobieństw niż różnic. Nikt jednak nie lubi mówić o podobieństwach, i to w gruncie rzeczy chcę przekazać najbardziej.
Masz datę wydania albumu?
Koniec sierpnia. Staram się popchnąć to do przodu, żebym mógł skupić się na drugim albumie. Skończyłem połowę tego pierwszego i przestawiam się na drugą połowę, skupiając się z powrotem na pisaniu piosenek, a następnie produkcji, zamiast tworzyć beat i śpiewać na dodatek. Mam nadzieję, że będę pracować z większą liczbą producentów nad drugim albumem i sprawić, że będzie to coś większego. Ten dosłownie nie opuścił mojego komputera. To był dość samotny proces; to wszystko tylko ja. Ale kiedy ustaliłem, kim lub czym jestem, mogę trochę odejść i pozwolić większej liczbie producentów na współpracę. Trudno zbalansować tak wiele talerzy, ale chcę, żeby rzeczy rosły.