Internet eskaluje przemoc dzięki wirusowemu rapowi Beef

Kogo palę

Teledysk do Kogo palę ma obecnie ponad 20 milionów wyświetleń na YouTube. Na poziomie powierzchni jest to kampowy spin Vanessy Carltons A Thousand Miles, podobny do niedawnego rapera z Baltimore YTK zainspirowanego Mariah Carey Odpuść. Wideo pokazuje artystów z Florydy: Spinabenza, Whoppa Wit Da Choppę, Yungeen Ace i FastMoney Goon, którzy wyskakują na polu golfowym ze wszystkimi klejnotami, podczas gdy rapują. To tak, jakby film wideo pochodził od tych samych braci Wayans, którzy napisali niesławna scena Terry Crews śpiewającego A Thousand Miles in białe pisklęta .



Film „Who I Smoke” to rodzaj ironicznej, dziwacznej treści, która stanowi świetną pożywkę dla mediów społecznościowych. Trudno się nie gapić. Ale głębsze zrozumienie tekstów powinno sprawić, że większość będzie chciała odwrócić się w niewygodzie. Tytuł piosenki, Who I Smoke, nawiązuje do slangu palących martwych wrogów. Wyrażenie palący na (wstaw osobę) zasymilowało się w internetowym leksykonie, by lekceważyć osoby takie jak Rush Limbaugh, ale jak wiele rzeczy w popkulturze, stało się to kosztem czarnego życia. Młodzież z Chicago ukuła ten termin na początku 2010 roku, by żartować z 15-letniego rywala, który został śmiertelnie postrzelony (palony), podobno chory zwrot w historii, że The Outlawz palił prochy swojego przyjaciela Tupacsa.

Opiera się na tym makabrycznym założeniu, że „Kto palę” kłamie. Piosenka jest manifestacją pokolenia, które nie zna niczego poza internetem, który jest wolny dla wszystkich – a teraz nadeszła ich kolej. Widzieli, jak raperzy wykorzystują przestrzeń cyfrową, aby znieważyć swoich wrogów i zdobyć dla nich przyczepność; widzieli, jak ludzie używają mediów społecznościowych do podsycania płomieni lokalnej wołowiny; i są spragnieni sławy w mediach społecznościowych.

Kiedy dorastasz w pobliżu niekończącego się cyklu przemocy z użyciem broni i chcesz podkreślić wyższość swoich stron, powszechnym sposobem na przyciągnięcie uwagi wirusów jest uzyskanie jak największego braku szacunku. Widzieliśmy, jak 50 Cent przekraczał granice swoimi wybrykami przeciwko Rickowi Rossowi w 2009 roku. Wielu wzdrygnęło się, gdy Chief Keef żartował na Twitterze o śmierci Lil JoJo w 2012 roku lub gdy jego koledzy z Chicago tworzyli piosenki, w których krążyły nazwiska zmarłych opozycjonistów. Kilka lat później świat urzekł 6ix9ines test mojego gangsterskiego występu, przepełnionego całym gangiem ustawionym jako obsada drugoplanowa.

Raperzy Who I Smoke i niektórzy z ich młodych rówieśników mogą nie wiedzieć lepiej niż ich wybryki w mediach społecznościowych, ale starsi fani wiedzą. Ludzie w pewnym wieku pamiętają negatywne elementy scen musztry w Chicago. Młodzi mieszkańcy przedmieść żyli zastępczo przez przemoc gangów z Chicago, używając filmów i mediów społecznościowych, aby łączyć niektórych artystów musztry z gangami. Obserwowali kłótnie na Twitterze i sesje na Instagramie na żywo. Ludzie, którzy nie byli nawet pełnoetatowymi artystami, stali się gwiazdami mediów społecznościowych ze względu na bliskość z artystami musztra. Niektórzy zbili fortuny na patologizowaniu dzieci jako dzikusów. Sensacja związana ze sceną zaszkodziła ich zdolności do występów w ich rodzinnym mieście i posłużyła jako kolejny bodziec dla gliniarzy do ich inwigilacji.

Większość reakcji na to, co dzieje się teraz w Jacksonville, wskazuje, że zmierzaliśmy już podobną ścieżką do tego, co wydarzyło się w Chicago. Było wiele histerii na temat tego, kogo palę i Foolios Fantasia-sampling, kiedy cię widzę, i jest cała rzesza dzieciaków, które cieszą się, że mają nowych prawdziwych bohaterów do oglądania. Są inni gapiący się na scenę, jakby reprezentowali nowy dołek dla ludzkości. A mniejszość przygląda się scenie z niepokojem, mając nadzieję, że artyści zdołają wstrząsnąć uwarunkowaniami otoczenia i wykorzystać swoje talenty do prowadzenia produktywnego życia. Niezależnie od tego, co ludzie kończą po obejrzeniu Kto palę, ważną częścią dla twórców jest to, że – na dobre lub na złe – oglądają.

Dotarliśmy do tego punktu po serii dramatycznych zmian na przestrzeni lat i możemy podziękować internetowi i mediom społecznościowym za poszerzenie wojennej skrzyni rapowej wołowiny. Na początku 2000 roku artyści mieli stosunkowo ograniczone możliwości mówienia o swoich bzdurach, poza okazjonalnymi występami w telewizji lub radiu oraz występami w czasopismach. Ale zmieniający się krajobraz mediów, kierowany przez niezależnych dziennikarzy, wkrótce dał im nowe miejsca do wypuszczania wrogów.

Tru Life zhakowała stronę Jim Jones MySpace i opublikowała edytowane zdjęcia feminizujące capo Dipset. The Game wypuściło całe DVD, na którym krążyło 50 Cent i G-Unit, w tym materiał, na którym szedł do rezydencji z lat 50. w Connecticut. Był nawet YouTuber, który wziął na siebie, aby odpowiedzieć na diss Camronsa Swagger Jacker Jay-Z własnym wymyślonym klipem Camron gryzący teksty innych MC .

Filmy dokumentalne o wołowinie wykorzystały zainteresowanie fanów kontrowersją, przedstawiając zakulisowe historie konfliktów rapowych. Uliczne DVD, takie jak SMACK DVD, The Come Up DVD, Cocaine City, oraz Sub-O DVD spełnione pragnienie fanów intymnego dostępu do artystów. Pojechali wszędzie i uchwycili napięcia między nie tylko gwiazdami, ale także ich ekipami. Nagle rapowa wołowina nie polegała tylko na pojedynkach na piosenki lub czekaniu trzy miesiące na przeczytanie, co ktoś ma do powiedzenia o wrogu w magazynie. Te nowe, surowe platformy medialne pozwalały na natychmiastowe palenie.

Witryny takie jak YouTube, WorldstarHipHop, OnSMASH, ForbezDVD i inne zostały wybrane z płyt DVD jako zasoby dla artystów nie tylko do przeprowadzania szczegółowych wywiadów i udostępniania filmów (w tym disses), ale także do upuszczania klipów obrażających swoich rywali.

Chociaż niektórzy mogą wskazywać palcem na to, jak lekceważący stał się rap, warto również zauważyć, że te piosenki mają miliony słuchaczy. Wielu konsumentów rapu chcieć ta przemoc.




Aleje te zyskały większą uwagę nie tylko gwiazd, ale i mniej znanych artystów. Francuski Montana, który założył Cocaine City, wykorzystał swoją platformę, aby zyskać rozgłos dzięki filmom z nim i Maxem B obrażającym Jima Jonesa — i czekam poza sesjami studia Jones . Podczas wczesnych etapów wołowiny 50 Cent kontra Rick Ross, artyści tacy jak nieżyjący już partner G-Unit Mazaradi Fox i stosunkowo nieznany wówczas Gunplay stali się znani na Worldstar, ustanawiając precedens, w którym nie było tylko dwóch artystów; członkowie świty artystów również mogli zyskać wyższy profil, wskakując do walki. Ekipy rapowe miały swobodę mówienia, co chciały, bez ograniczeń wynikających z przepisów radiowych lub MTV – a brak szacunku był rażący. Dla większości ówczesnych słuchaczy Pacs MOB i zespół Biggies w morskim błękicie były po prostu pozbawionymi twarzy odniesieniami, gdy dwaj artyści sprawdzili je na płytach. Wyobraź sobie, o ile więcej hałasu (i niebezpieczeństwa) byłoby podczas ich konfliktu, gdyby obie załogi znajdowały się w przestrzeni publicznej, wzywając do przemocy.

Ta dynamika utorowała drogę do tego, co później widzieliśmy od tych, którzy krążyli wokół wierconych scen muzycznych. Ludzie tacy jak były menedżer 6ix9ines, Shotti, nawet nie rapowali, ale trzymał wołowinę ze swoimi rywalami z biletami na posiłki. Ci ludzie mieli mniej do stracenia, a więcej do udowodnienia, co oznacza, że ​​byli gotowi stać się jeszcze bardziej nieprzyjemni i eskalować wojnę słów z rzeczywistą przemocą.

Raperzy nie byli jedynymi ludźmi, którzy wykorzystywali internet jako pole bitwy. Akademicki Oksford zgłoszono, że Młodzież związana z gangami korzysta z platform internetowych, takich jak Twitter, Facebook i Instagram, aby drwić z rywali i handlować obelgami w sposób, który powoduje odwet offline, choć zakwalifikowali również, że istnieje zaskakująco niewiele badań empirycznych sprawdzających, w jaki sposób młodzież związana z gangami faktycznie wykorzystuje media społecznościowe w gangach konflikty i jakie konsekwencje. Forrest Stuart, pedagog ze Stanford przeprowadził badanie z 60 młodymi mężczyznami powiązanymi z gangami i stwierdził, że wbrew powszechnemu przekonaniu większość wyzwań związanych z mediami społecznościowymi ogranicza się do przestrzeni online i nie generuje przemocy offline. Ale te argumenty wciąż wywołują kontrowersyjną atmosferę w dzielnicach wstrząsanych przemocą z użyciem broni palnej. Platformy te sprawiły, że młodzi ludzie z bliskości gangów zapragnęli sławy lokalnej społeczności oraz rozgłos w Internecie za pośrednictwem mediów społecznościowych. A rzeczy często nasilają się jeszcze szybciej, gdy mają aspiracje do rapu.

Podczas gdy ci, którzy dorastali w tych społecznościach i wokół nich, byli już przyzwyczajeni do takiego szaleństwa, reszta świata po raz pierwszy została narażona na kontakt z cyfrowymi gangami, gdy pojawiła się scena musztry w Chicago. Świat zbiorowo sapnął, gdy Chief Keef zażartował na temat śmierci rywalizującego rapera Lil JoJo, ale ci, którzy byli już nastrojeni na scenę, wiedzieli, że to młode pokolenie rywalizujących dzielnic zawsze bez szacunku wchodzi w interakcje w mediach społecznościowych.

Tweet Keefsa uwydatnił, jak bardzo trwający od dziesięcioleci konflikt gangów w Chicago przenikał miejską scenę rapową. Przyjaciele artystów z sąsiedztwa znaleźli się na radarze fanów rapu, ponieważ byli wymieniani w piosenkach lub widziani w teledyskach. Pojawiły się strony Reddit i konta w mediach społecznościowych poświęcone kronikom kłótni między rywalizującymi raperami a ich ekipami. To, co było reklamowane w mediach rapowych jako wołowina rapu, było w rzeczywistości wołowiną gangu, która rozlała się na muzykę. Zamiast tradycyjnych rapowych dissów z przerzucaniem imion lub obelg związanych z muzyką, artyści puszczali piosenki obrażające całe gangi, plując na wspomnienia ich martwych wrogów. Artyści rywalizowali o stawkę (i zaręczyny), okazując większy brak szacunku niż ostatnia piosenka, wymierzając dłuższe i bardziej zaciekłe ataki na zmarłych. A poza stoiskiem zwiększyli napięcie, tweetując dowcipy o zabitych rywalach.

Fani rapu od dawna są zakochani w artystach, którzy w swojej muzyce rymują o swoich gangach i dają wgląd w styl życia w teledyskach. Media społecznościowe dały jeszcze bardziej intymną okazję do przyjrzenia się kulturze gangów i nadania twarzy ludziom w środku konfliktu.

6ix9ine przyznaje, że jest pod wpływem sceny musztry w Chicago. Kontrowersyjny raper wykorzystał cyfrową żądzę krwi opinii publicznej bardziej niż ktokolwiek inny. Jest produktem pokolenia mediów społecznościowych, które zwróciło uwagę przed rapem, z wybrykami, takimi jak wykonywanie ruchów zapaśniczych na kobietach w stanikach i majtkach. Zaangażowanie społeczne wydaje się być najważniejszą rzeczą w jego życiu, co prowadzi go do stosowania mentalności uwagi za wszelką cenę, aby rapować z niesławnymi konsekwencjami.

Jego codzienne wezwania do rapowych rywali i członków gangów, by przetestowali mojego gangstera, nie zostały zdegradowane do internetu. 6ix9ine wdał się w bójkę z załogą ludzi w Minnesocie podczas uroczystości Super Bowl LIl oraz z artystami powiązanymi z Rap-A-Lot w LAX. Kazał swojej ekipie obrabować dwie osoby, które, jak błędnie sądził, były również z Rap-A-Lot w Nowym Jorku (i podobno to sfilmował). Jego wołowina z Casanovą podobno spowodowała strzelaninę w Brooklyns Barclays Center, a on zeznał, że w 2018 r. kazał komuś strzelać do Chief Keef po tym, jak dostali się do tego online.

Mimo że 6ix9ine został tymczasowo uwięziony wraz z Nine Trey Bloods, o którym opowiadał, jego strategia było pracuje przez jakiś czas. Zdał sobie sprawę, że ekosystem internetowy nagradza szokujące treści i może przekuć swoje zaangażowanie w sprzedaż. Niesława, którą zyskał dzięki wołowinie, pomogła mu zbudować dużą bazę fanów, która katapultowała go na szczyt Billboard wykresy. Akt rozpoczęcia wołowiny, przyciągania uwagi i przekształcania histerii w pieniądze stał się ryzykownym planem dla każdego, kto pragnie szybko zwrócić na siebie uwagę w mediach społecznościowych.

To jest świat, w którym dorastali ci młodzi raperzy z Duval County i stosują niektóre z tych samych taktyk, co ich poprzednicy. Są częścią pokolenia raperów, którzy nie potrafią właściwie oddzielić ulic od swojego zawodu – i są chwilowo nagradzani za to, że nie potrafią tego zrobić. Główna część miasta skupia się wokół wschodzących raperów Foolio i Yungeen Ace, a także wszystkich ich partnerów. Wykorzystywali media społecznościowe, aby antagonizować się nawzajem, jak wtedy, gdy partner Yungeen Ace, Ksoo, dostał piłkarza Leonarda Fournette'a trzymać koszulkę Mike'a Bibby'ego , nieświadomie robiąc światło Głupcy 16-letni przyjaciel Bibby (którego Ksoo został niedawno oskarżony o zamordowanie). Wykorzystali chwilowy szum w aplikacji Clubhouse przez trzymanie pokoi gdzie antagonizowali się nawzajem. Smutną rzeczywistością jest to, że ich argumenty można uznać za pokręconą formę rapowego marketingu, ponieważ zaspokoiły pragnienie dramatu swoich wrażliwych fanów.

Konflikt to pewny sposób na zdobycie rozgłosu przez artystów. Płyty z lekceważeniem, takie jak Who I Smoke, będą przez jakiś czas podbijać liczby, ale żaden z fanów spragnionych tych wybryków nigdy nie pojawia się, gdy artyści ponoszą konsekwencje swoich działań. Julio Foolio powiedział niedawno Complexowi, że fani odgrywają dużą rolę. Zauważył: W ten sam sposób, w jaki naszym zadaniem jest budzenie się i rapowanie, to prawie tak, jakby niektóre z tych zadań fanów polegały na wstawaniu się i trollowaniu pod sekcją komentarzy Foolios. Yungeen Ace dodał: „Fani robią to jeszcze głębiej, a to zamienia się w dumę… Ci ludzie nie przejmują się tym, że rozmawiają o prawdziwych ludziach, ponieważ to jest przemysł rozrywkowy, a oni po prostu chcą dobrej muzyki. Dla fanów to tylko rozrywka, nawet jeśli ludzie za nią umierają.

Było wiele niepokojących przypadków śmierci artystów zaraz po wydaniu zapalających piosenek dissowych. Raper DC OG ManMan został zabity krótko po wydaniu Truth, dissowej piosenki połączonej z filmem przedstawiającym go w miejscu grobu rywala. Chicagowski raper Lli Marc również zginął kilka dni po wydaniu swojego OTF diss No Competition. Nie ma możliwości poznania okoliczności ich śmierci, ale choroby zapalne pomagają karmić gwałtowny klimat. Dlatego król Vons wujek Range Rover Hand wezwał Lil Durka, aby przestał rozprawiać się z martwymi rywalami po tym, jak jego brat DThang został tragicznie zamordowany w zeszły weekend.

Teksty na tych nieistotnych taktach – życie przepadło. Zasługują na coś więcej niż na to, by być utowarowionym jako część żądzy Ameryk czarnej śmierci.


Jak dotąd, scena Duval County była zaangażowana przez fanów w sposób podobny do musztry w Chicago: muzyka artystów jest pomijana, zamiast gapić się na ich konflikty. Widzieliśmy już większe konsekwencje definiowania sceny według jej najgorszych momentów. Nowojorski, londyński i chicagowski establishment wykorzystał sensacyjne relacje w mediach, aby zahamować swoje ruchy musztry: wstrzymywać pokazy, inwigilować artystów i rzeczywiście wygnać swoje największe gwiazdy. Widzieliśmy, jak wydziały policji wykorzystują sensację, kryminalizując artystów, ich teksty piosenek, a nawet ich ślad w mediach społecznościowych, aby usidlić ich w zamiatanie gangów i RICO. Taktyka drapieżnych systemów wymiaru sprawiedliwości nie miała takiego poziomu odwetu, na jaki zasługują, ponieważ tak duża część społeczeństwa kupuje szum, że ci artyści są dzikusami.

Chociaż niektórzy mogą wskazywać palcem na to, jak lekceważący stał się rap, warto również zauważyć, że te piosenki mają miliony słuchaczy. Wielu konsumentów rapu chcieć ta przemoc. Muzyka rapowa stała się przemysłem wartym miliardy dolarów po części dlatego, że karmi rasistowskie fantazje na temat tego, kim są czarni ludzie. Im bardziej zacierają się granice między rapem a ulicą, tym bardziej słuchacze mogą naprawiać dysfunkcję Blacka (bez osobistych konsekwencji). Trwający upadek śmierci króla Vonsa jest jednym z bardziej rażących przykładów, a fani obserwują każdy rozwój, jakby był to reality show. Jest zbyt wielu konsumentów rapu i raperów, którzy mogą lubić muzykę rap, ale nie przejmowaliby się ludźmi tworzącymi tę muzykę. Teksty piosenek takich jak Who I Smoke, FBG Ducks Dead Bitches i innych nie są zwykłymi barami – życie zostało utracone. Zasługują na coś więcej niż na to, by być utowarowionym jako część żądzy Ameryk czarnej śmierci.

Istnieje słuszna skłonność do teoretyzowania, że ​​młodzi artyści, którzy odzwierciedlają przemoc w swoich miastach, są jedynie wytworami ich środowiska, ale powinniśmy traktować ich bardziej niż udawać, że nie mają wpływu. Są to świadome decyzje podejmowane przez istoty ludzkie, które szukają określonej reakcji i działają przeciwko niebezpiecznym warunkom. Świat jest anty-czarny; ma sens, że atakują tę rzeczywistość poprzez wojnę z twarzami, które wyglądają jak ich własne.

Zamiast łapać oddech i iść dalej lub rozpieszczać ich działania teoretyką, która nie odnosi się do źródła problemu, powinniśmy zadać sobie nawzajem kilka pytań: Dlaczego dla tak wielu ludzi wartość czarnego życia jest tak niska? Co mówi o naszym społeczeństwie, że wyśmiewanie czarnej śmierci jest uważane za zabawne? Ile w tym chorobliwym humorze dotyczy hord młodych ludzi śmiejących się, by nie płakać lub przyznać się do strachu przed kruchością życia?

Znany uczony i aktywista Kwame Ture raz ogłoszony Historia się nie powtarza… nic nie może. Tragedia zaniedbanych społeczności Czarnych, którą widzimy przez rap, nie jest cyklem pokoleniowym, ale systematyczną degradacją ludzkości, która staje się coraz bardziej śmiertelna w miarę rozszerzania się zestawu narzędzi. Internet daje ludziom środki do podtrzymywania konfliktu na oczach całego świata. Daje także ludziom, którzy nigdy nie zapuszczają się w pewne dzielnice, udział w podsycaniu przemocy w nich. Zamiast obserwować to wszystko, czując się bezsilnym wobec cyklu, możemy zakończyć proces.

Powszechnie wiadomo, że odgrywanie się jest oznaką niskiej samooceny i samotności. Robienie tego w mediach społecznościowych może być tylko nadzieją, że uzyskane w wyniku tego sympatie i poglądy mogą tymczasowo wypełnić dziurę, o którą społeczeństwo nie dba. Młodzi ludzie z Chicago, Jacksonville, Brooklynu i wielu innych miast nie są jedynymi grupami, które wykorzystują Internet do działania. Ale życie w niesprawiedliwym systemie oznacza, że ​​są jedynymi ludźmi, którzy ponoszą za to śmiertelne konsekwencje.

Podczas wywiadu z YouTuberem Camem Capone Foolio zastanawiał się nad swoją wołowiną z Yungeen Ace i także przyznał, Cholera, myślę, a jeśli wszyscy jesteśmy jak jeden? Jak razem… Bylibyśmy potężni. To jest możliwe. Ale każdy musiałby najpierw znaleźć się w przestrzeni, aby zobaczyć większy obraz.

Dopiero Gucci Mane i Jeezy doświadczyli komfortu finansowego bezpieczeństwa i jasności wieku, by zniwelować dzielące ich różnice i dojść do porozumienia. Niestety, zbyt wielu raperów zostało zabitych, zanim dotarli do tego punktu, po części dlatego, że ich muzyka była tak kryminalizowana, że ​​kosztowała ich możliwości i trzymała ich w tajemnicy, pogrążonych w nieproduktywnym sposobie myślenia. Każdy obserwator, który podsyca płomienie tych wołowin – od fanów po media – jest współwinny kontynuowania tego cyklu. Być może w przyszłości będziemy bardziej świadomi tego, jak najlepiej angażować się w brutalne wybryki w mediach społecznościowych. To sprawa życia i śmierci.

Czytaj Obok

Wirtualny show Lil Uzi Verts za 15 USD był tak dziwny, jak powiedział, że będzie